Streamlight^®, opowiem ci historię, jestem pływakiem ratownictwa Marynarki Wojennej na pokładzie wysuniętego statku. Niedawno na patrolu natknęliśmy się na sieć rybacką, i to dużą! Spędziliśmy godziny, próbując umieścić go na pokładzie i wyplątać z podpór i wałów. Skończyło się na tym, że musiałem wejść do wody i spróbować przeciąć siatkę. Było wtedy ciemno i korzystałem ze standardowej pokładowej latarni bojowej, co oznacza bzdurę, aby spróbować zajrzeć pod statek i zobaczyć rozmiar splątania. Wpadłem na pomysł i krzyknąłem do jednego z chłopaków na pokładzie, żeby poszedł do mojego bagażnika i chwycił latarkę, a Scorpion^® Streamlight. Znalazł go i opuścił do mnie na kawałku liny. Włączyłem i popłynąłem pod wodę, było jasno jak cholera!

Nie została zaprojektowana jako latarka podwodna, ale właśnie tam jej użyłam. Przez około dwa godziny miałem latarkę zanurzoną w słonej wodzie o temperaturze 60 stopni w najgorszych warunkach, deszczu, wzburzonym morzu. Światło trochę się popsuło. Użyłem tego światła i mogłem zobaczyć wszystkie Cztery podpory i wały oraz z łatwością mogłem zobaczyć stopień splątania. Trzy z Cztery podpór i wałów zostało zanieczyszczonych przez masywną sieć. Z powodu Streamlight^® Udało mi się zidentyfikować podpórkę i wał nr jeden, które były czyste. Następnie będziemy mogli pokuśtykać z powrotem do portu nr jeden. Gdyby nie to światło, kto wie, jak długo bylibyśmy martwi w wodzie. Streamlight^® Jest tam, gdzie to jest!