Włączyłem go i popłynąłem pod wodą, ta rzecz była jasna jak diabli!

Streamlight® Opowiem ci historię, jestem pływakiem ratowniczym marynarki wojennej na pokładzie statku wysuniętego do przodu. Niedawno na patrolu przebiegliśmy przez sieć rybacką, dużą! Spędziliśmy godziny próbując wciągnąć go na pokład i rozplątać z rekwizytów i wałów. Skończyło się na tym, że musiałem wejść do wody, aby spróbować odciąć siatkę. Było wtedy ciemno, a ja używałem standardowej latarni bojowej na pokładzie, czyli kupy gówna, żeby spróbować zajrzeć pod statek, aby zobaczyć rozmiar splątania. Wpadłem na pomysł i krzyknąłem do jednego z facetów na pokładzie, żeby poszedł do mojego stojaka i wziął moją latarkę, Scorpiona® Streamlight. Znalazł go i opuścił do mnie na kawałku liny. Włączyłem go i popłynąłem pod wodą, ta rzecz była jasna jak diabli!

Nie został zaprojektowany jako oświetlenie podwodne, ale właśnie tam go użyłem. Przez około 2 godziny miałem światło zanurzone w słonej 60 stopniowej wodzie w najgorszych warunkach, deszcz, wzburzone morze. Światło trochę się obijało. Użyłem tego światła i byłem w stanie zobaczyć wszystkie 4 podpory i wały, a także mogłem łatwo zobaczyć zasięg splątania. 3 z 4 śmigieł i wałów zostały zabrudzone przez masywną siatkę. Z powodu Streamlight® Udało mi się zidentyfikować, że podpora nr 1 i wał były czyste. Wtedy byliśmy w stanie pokuśtykać z powrotem do portu na numer 1. Gdyby nie to światło, kto wie, jak długo bylibyśmy martwi w wodzie. Streamlight® jest tam, gdzie jest!

Matt Cobb / 07 marca 2017